|
W dinamichniqt wi i truden jiwot ,w koito,nared s ejednewieto i wsichko ostanalo, cql jiwot tyrsite towa,koeto i wsichki drugi-shtastieto i nachinite da se stigne do nego,do choweka,koito da wi dade opora,koito da wi obicha i kogoto wie da obichate i na kogoto da si zaslujawa da otdadete celiq si jiwot i liubow...i izwednyj wnezapno se poqwqwa ot nishtoto nqkoi,koito wi kazwa"chakam te ot wekowe..."
i s towa celiqt wi wytreshen zashiten mir se srutwa tutaksi,za da oswobodi mqsto na nadejdata-na nadejdata,che kraqt na samotata e doshyl. Pochwa raqt,koito wodi w ada.Wie lapwate wydichkata,tyi,kato ,ako ne ot wekowe,to pone ot poslednite 15 godini ste chakali towa i,nai -setne edin,koito e razlichen ot masata idioti...,chuwstwata wi sa napylno spodeleni(ili pone taka se e kazwalo,priznawalo,obeshtawalo...)gradite zaedno mechtite si,spodelate wsichko i preodolqwate wsichko s misylta,che liubowta wi e istinska i moje da pobedi wsichko...Che ne ste sami-che nqkoi se interesuwa ot was i se nujdae ot was...Towa e washata prikazka!
Chuwate ejednewno dumi ot roda"ti si edinstwenata mi mechta","ako si otidesh ot jiwota mi,nikoga nqma da moga da obicham poweche" i bla bla bla,dokato se stiga i do dylgoochakwanoto"shte stanesh li moq jena?"...Sled kratyk zamisyl kazwate"da" i zaminawate ,misleiki za sledwashtata si sreshta,no takawa nqma,zashtoto Chowekyt nai-nenadeino zaqwqwa,che ne e siguren w chuwstwata si,mnogo e obyrkan,godinata mu e bila tejka(a washata e bila leka pri polojenie,che ste zagubili roditel w neq) i spira da tyrsi kontakt.
Wie imate edni opredeleni podozreniq i pitate dali towa e wqrno,na koeto twyrdo se otgowarq "ne,prosto imam nujda ot wreme".
I sled kato minawa edna sedmica,wie uspqwate da nakarate tozi chowek da wi priznae kakwo wsyshnost stawa i se ozowawate pred fakta,che e prespal s priqtelkata wi,s koqto se e zapoznal predi 2 dni(dokato neinoto gadje e bilo w drugata staq!)i wposledstwie e "bezumno wliuben w neq".Wsichkite wi podozreniq se okazwat werni.Prikazkata za "bezumno chestniqt wi i wliuben ritsar" se okazwa edna grozna,gnusna lyja...i wsichkite wi jertwi i planowe sa bili edin edna bezsmislena utopiq-porednata!
Stranno...zashto li si mislq,che nikogo nqma da iznenadam s towa-ta to e pochti ejednewie!
I bolkata e ejednewie...ponqkoga...no samo koito go e izjiwql,moje da znae,kakwa e bolkata w tozi sluchai,obidata,otwrashtenieto i bezumnata bezpomoshtnost ot fakta,che oshte ne mojete da si oswobodite mislite ot tozi bokluk.
Winagi sym bila silna,minala sym prez mnogo neshta,no sega se chuwstwam bezpomoshtna.
doidoh tuk s nadejdata,che moje bi nqkoi e minal prez tozi pyt i znae,kak stawa izlizaneto ot nego...kak da zapazq wqrata,che ima hora razlichni ot towa?...
|
Kak shte postypite,ako...
